Skąd od razu wniosek, że oszukiwała? Może poczekajmy na wyrok sądu.
Przy okazji widać jak ważna jest niezależność sądów, bo po czyjej stronie stanie sąd zależny od rządu, który zbiera kasę na swój roszczeniowy i nieproduktywny lektorat.
Ostatnio niezwykle aktywny UOKiK zdaje się być traktowany jako kolejne narzędzie naszego socjalistycznego Robin Hooda, nie wiadomo dlaczego zwanego prawicą.