Optymistycznie przewiduję, że sprzedaż tych zakładów będzie jeszcze teraz w I kwartale, aby ująć to w sprawozdaniu. Realistycznie myślę, że na wiosnę już będą elegancko sprzedane i w półrocznym bilansie już zejdą te aktywa i spłacą zadłużenie wobec banków. Wtedy kurs powinien być stosunkowo wysoko (nadrobić rok straty przynajmniej). Przy takiej długiej konsolidacji, wzrost jest nieunikniony.
Cieszy mnie fakt, że pracownicy są już wynagradzani - także, odkąd w zeszłym roku sprzedali m.in. Lublin, to już tutaj pracownicy nie piszą wprost, że nie mają kasy na kontach. Stan naprawdę sie poprawił, a kurs leży na mieliźnie. :)