Raz pewnie rodzina Jacków próbuje pomóc, a innym razem komuś już nie z rodzimy zależy by był tanio (taka idée fixe mi pojawia, ale może kogoś niesłusznie osądzam tak pisząc).
Jedno jest pewne - zasada min. 30% w rok nie ma zastosowania do tej spółki - oni się dopiero uczą.
Nie zdziwiłbym się gdyby sobie odpuścili temat po Nemesisie - starczy im na wakacje i by odpocząć przez kilka lat.
Ja się będę ewakuował w kwietniu - bo mam wrażenie, że warzywniak za rogiem lepiej sobie radzi z komunikacją z odbiorcami, niż OVI... a i obrót pewnie ma większy.