Trzymam akcje tylko z jednego powodu. Liczę, że prędzej czy później większościowi akcjonariusze dojdą do wniosku, że lepiej dorzucić kilkanaście milionów do kosztu wezwania i mieć całą spółkę o wartości (licząc z kopalnią) kilkaset % większą na własność niż dalej bawić się w to co teraz.