Przypominam, że spółki zajmujące się wynajdowaniem i badaniem różnych cząsteczek to ryzyko o jeszcze 2 razy rzędy wyższe (czyli ze 100 razy) niż w przypadku spółek medtechowym, takich jak Medinice. Tam cząsteczka nie przejdzie jakichś norm bezpieczeństwa czy certyfikacji i jest po sprawie, a urządzenie zawsze można jakoś poprawić i od nowa próbować badać pod kątem norm bezpieczeństwa czy certyfikować. Nigdy więcej takich spółek do mojego portfela. Zarobić można, ale tylko spekulacyjnie.