Takie wnioski są dla hanysa jak dostać d... w pysk.
Zawzięty zwolennik produkcji, która miała przynieść jemu profity już w lutym zeszłego roku. Życie obnażyło w nim naiwnego leszcza, i sprowadzony został na ziemię jak trafiony z procy, ale przyznać się do tego nie potrafi.