Powiem tak, świerki sadziłem kilka lat temu na plantacje (5ha). Sprzedawalem je w tym roku oraz poprzednim. Od środka wygląda to troche inaczej niż wszyscy opisują. Nie jest tak kolorowo i żeby zarobić "miliony" potrzeba naprawdę dużo pieniędzy, czasu i ludzi do pracy. Kiedy sadziłem świerki myślałem, że to będzie wyglądało tak: zasadzę, przytnę raz w roku i za pare lat zbiore z ogromnym zyskiem. Szybko jednak zszedłem na ziemię kiedy musiałem często podlewać plantacje przez suszę. W kolejnych latach często pojawiały się róznego rodzaju choroby, dlatego też musiałem je spryskiwać. Gdy były już duże pojawił się kolejny problem "zwięrzeta". Na plantacji zaczeły pojawiać się sarny dziki i inne szkodniki które masowo zaczeły niszczyć drzewka. Cała plantacje musiałem ogrodzić co wiązało się z kolejnym ogromnym wydatkiem.
Podsumowując, gdyby nie fakt, że jestem rolnikiem i dysponuję odpowiednim sprzętem takim jak sadzarki, opryskiwarki, ciągniki itd. Na plantacji wyszedłbym na bardzo dużym minusie, a tak cieszę się, że ledwie wyszło na zero. W tym roku rezygnuję z plantacji i nie będe dosadzał już nowych świerków. Jest to całoroczna ciężka praca, nie tak jak się innym wydaje czysty zysk.