Taa, zbieranie. Dobre :) Tu już nie ma czego zbierać. "Zbierają" frajerzy, wyznawcy spiskowych teorii i mitomani. Normalni inwestorzy próbują ratować resztki kapitału i chociażby zaksięgować straty aby zapłacić mniejszy podatek i żeby nie zostać z papierem, którego za chwilę nie będzie można nikomu sprzedać. Tym razem to już naprawdę koniec. Pytanie kto zostanie do końca i zgasi przysłowiowe światło?