Przeczytaj dokładnie, co tu się stało. Papierowy zysk, który w kwietniu wynosił 87mln, w czerwcu 75, a teraz pewnie poniżej 68 mln (7mln odsetek + kapitalizacja + koszta operacyjne). Zresztą nawet jak teraz realnie sprzedadzą, to nie pokryją nawet zadłużenia na CLC, które z samych pożyczek/odsetek wynosi 84 mln (ktoś podawał, że mają ponad 100 mln na minusie w CLC). Miesięcznie „papierowy zysk” SPV topnieje o minimum 3,5 mln zł (tak jak poprzednio, odsetki + kapitalizacja + koszta operacyjne). Tu masz do czynienia z zastawem i DC24 się dobrze zabezpieczyło by swoje odzyskać.
Zastanawiam się, czy KNF w ogóle zareaguje – prawnie będzie mogła interweniować dopiero, gdy SPV wykaże realne straty. Nie zmienia to jednak faktu, że Columbus Energy próbuje pokazać zysk, jednocześnie ukrywając rosnące zobowiązania i narastające odsetki. Pokażą tylko odsetki od tych 84 mln zł i bieżące przychody z instalacji, by chwilowo podbić kurs akcji. Przy ich dotychczasowych zagrywkach i celowym zniekształcaniu obrazu spółki można spodziewać się kolejnych nieczystych praktyk. Jak mówił prezes – chcą mieć ciastko i zjeść ciastko, tylko że to akcjonariusze zostaną tym „zjedzonym ciastkiem”, a pierwszeństwo będą miały długi/ZCP. Zobaczymy, czy w raportach pokażą faktycznie zrealizowane umowy, czy znów ograniczą się do potencjalnych wniosków, które w wyniku kontroli mogą zostać odrzucone. A kolejne pytanie brzmi: czy znajdą jeszcze podwykonawców, skoro wszyscy widzą ich pogarszającą się sytuację finansową. Tu jest akcja na lata więc spokojnie można czekać na raport, opinie klientów i kontrole programu.