Poluzujcie trochę Opinii, chłopak stracił jakieś 30% zysku i musiał brać po wzrostach i jak policzył ile akcji mniej ma przez to, to mu troszkę odwaliło i został samozwańczym mesjaszem Minutora i głosicielem dobrej nowiny:)
Teraz pytanie kiedy się wysypie, ja obstawiam poziom 70-75 groszy i znowu zacznie zrzędzić jaka to spółka zła i niedobra. No chyba, że w końcu dotarła do niego lekcja robienia kółek częścią kapitału, zobaczymy czy wyciągnął wnioski z ostatniej porażki.
No ale jakby nie daj Bóg teraz się skorekciło o 20%, to już w ogóle mu pewnie coś się w głowie przestawi i zostanie największym adwersarzem spółki. Już widziałem takich co nie mogli przeżyć, że źle wchodzą i wychodzą z akcji, i wszystkiemu winna była spółka a nie samodzielne decyzje.