Wyobraź sobie że jak duża grupa przejdzie na reklamowaną spółkę to automatycznie bardzo duża część (tych pierwszych) będzie w stanie odrobić straty poniesione na poprzedniej spółce. To z kolei daje ci kolejnych zwolenników którzy umocnią wiarę w Ciebie i Twoje umiejętności inwestowania.
Taka sytuacja zaistniała właśnie tutaj.
Guru o nicku MOOC naganiał z grupą wiernych kolejnych co spowodowało że ta spółka stała się klasycznym dogmatem.
Tutaj nie pozostało już nic prócz wiary.
Ala jak wszyscy wiemy "Wiara czyni cuda", wiara w tak dużej grupie to już nie cud lecz MOC!
Więc tutaj może dochodzić do tak skrajnych przypadków jak np. kolejny wzrost w okolice 1 zł.
To może być kolejny nurt inwestowanie na giełdzie za pomocą "wiary". Być może za parę lat będzie można się spotkać z książkami na ten temat, albo portalami internetowymi którye będą publikować informacje typu : ranking dogmatu o największej rzeszy wiernych.
Ciężko teraz stwierdzić co się tutaj może stać. Pewne jest że jeżeli MOC nie wróci z wiarą, to wiara na tej spółce zaniknie bo spółka nie robi nic... ;)