Witam. Moja dziewczyna pracuje w firmie OVB. Ja z racji tego jestem również jej klientem. Zaczęło się od telefonu od kierownika, który (tak jak napisał któryś przedmówca) nie chciał nawet zdradzić nazwy firmy. Potem okazało się, że chodzi o to, że o OVB jest wiele negatywnych opinii w internecie i żeby potencjalny pracownik nie nabrał wątpliwości na samym wstępie dlatego kierownik nie mówi nic o tym jaka to firma, ale proponuje stanowisko "zarządzanie klientem". Brzmi poważnie cnie? Firma poszukuje młodych, ogarniętych ludzi, najlepiej z dużą ilością znajomości. Dla mnie było bardzo dziwne, że osobie nie mającej pojęcia o finansach proponuje się takie stanowisko. Ogólnie chodzi o to żeby każdy nowy pracownik dawał swojemu kierownikowi jak najwięcej namiarów na nowych potencjalnych pracowników, aby ci potem dostarczali firmie jak największą ilość klientów. Już na samym początku pracy nowy pracowników musi mieć kilku klientów. Jak to możliwie nie mając pojęcia o finansach? Tu liczy się tylko prowizja od sprzedanego produktu. Dlatego taki biedny pracownik musi oblecieć swoich najbliższych, rodzinę ,znajomych i wręcz na siłę wciskać im produkty, bo od tego zależy jego pensja. Tak naprawdę awans też. Nie liczy się wiedza. Liczy się ilość sprzedanych ubezpieczeń, dzięki temu bardzo szybko można zajść wysoko i owszem dużo zarabiać. Ale czy jest to do końca moralne? Nowi pracownicy sprzedają produkty, o których nie mają zielonego pojęcia! Firma opracowała perfekcyjnie sztukę wciskania ludziom ubezpieczeń i funduszy. Najpierw jest podsycanie marzeń, wielkie gadki, obiecywanie gruszek na wierzbie, ale prawda jest taka, że i tak na koniec ab y coś mieć klient musi bardzo długo inwestować. Przeskoczyć się tego nie da. Pracownik ma około 400zł za każde 200zł, na które klient podpisze umowę. Ja również podpisałem taka umowę i jestem z tego zadowolony. Jednak nie podoba mi się forma działalności tej firmy. Wszystko to jest owiane aurą kłamstwa. Tzw serwis polega na tym aby klientowi wcisnąć jeszcze jakiś produkt. Nie obchodzi ich co dzieje się moim funduszem. Sam muszę się tym interesować. Nie przeczę, że produkty są złe i można na nich zarobić, ale sposób funkcjonowania tej firmy niestety pozostawia bardzo wiele do życzenia.