Przy OTG czarno na białym stoi:
umowa rozwiązana, po ptokach
A tu na forum dalej dyskusje w stylu:
„a może weszła”,
„a może wejdzie”,
„a może Małecki negocjuje w Kazachstanie”…
Ale wiadomo, na forum wciąż działają zawodowi podtrzymywacze nadziei.
Od lat wmawiają sobie i innym, że „może jednak coś się ruszy”, „może Małecki coś załatwi”.
Jakby to miała być jakaś telenowela, a nie spółka bez koncesji, aktywów i sensu istnienia.
Szczerze, zaczynam się zastanawiać, czy to jeszcze forum giełdowe, czy grupa wsparcia dla tych, co nie potrafią odpuścić.
Pozdrawiam
Daniel