Nie było to otoczone panierką kultury, przyznaje i cofam.
Anastazy zaś napisał- "o zarządzaniu tymi podmiotami nie będę pisał bo tak naprawdę trzeba by było używać słów powszechnie uznanych za obelżywe"
Właściciel, mózg i kreator całego przedsięwzięcia zmarł pod koniec października 2011. O co więc Panu Panie Anastazy sie rozchodzi? O to że jak nie już można napluć jemu to napluć komukolwiek? Bo ktoś coś ma a nie ukradł i nie przywłaszczył to lepiej żeby jednak nie miał? KKSM sprzedane i po co jątrzyć jak to właściciela sprawa. Grupa kapitałowa to nie tylko zielone wyspy bo czasem to też jałowe pustynie. Tak to działa.