Tylko czym innym jest publikowanie lipnych historii, obietnic, zawieranie listów intencyjnych, itd., a czym innym jest fabrykowanie sprawozdań finansowych. W poprzednich były wręcz błędy merytoryczne. Żaden nadzór się tym nie interesuje? Inwestorzy na tej podstawie podejmują decyzje - w teorii przynajmniej.