Początkowo myślałam, że qytas i mati to jedna i ta sama osoba. Obydwaj ekstrawertycy, śmiało wyrażające swoje myśli, odczucia. Pozostawanie na dwóch krańcach wskazywało na możliwy scenariusz naciagania. Jednak po namyślę wychwyciłam kilka generalnych różnić.
qtas - ekstrawertyk jednak nie w takim stopniu jak mati, pewny w tym co robi (znajomość rynków finansowych), musi być związany z matim przez inwestycje w te same akcje w przeszłości, wie bardzo wiele o swoim przeciwniku, więc inwestowali w tym samym kierunku, teraz czuje sie jednak rozczarowany tym, że mati inwestuje gdzie indziej (pewnie bez wcześniejszego uprzedzenia)
mati - nekstrawertyk ze skłonnościami ekshibicjonisty (nie obraź się to nic złego - w modelu amerykańskim większość managerów wielkich korporacji spełnia ten warunek), dzielący się tym co pozytywne o negatywach starasz się nie wspominać (powodzenie w dziale PR i reklamy)
A teraz najważniejsze, czyli psychologia inwestowania. To co nazywacie naganiactwem istnieje od dawna. Legalnie robią to instytucje finansowe. Nie łudźcie się wszelkiego typu rekomendacje wrzucane są na rynek po tym jak dana instytucja obkupi się już akcjami kon kretnej firmy. O tym kiedy wychodzą z inwestycvji nie dowiecie się od nch tylko z suchych komunikatów PAP o zmniejszeniu zaangażowania.
Spółka Orzeł Opony. Pomimo, iż inwestycjami zawodowo zajmuję się od 1994 r. nie widziałem spółki tak źle kreującej swój wizerunek. Doprawdy powinni pomyśleć o wykreowaniu czytelnej nazwy, odróżniającej jej od dwóch pozostałych spółek Orzeł. Tutaj działa magia nazwiska.
Jesli chodzi o sytuację spółki. Dotacje z PARP sa już "zaklepane". Nie wiem skąd wzieliście oporcentowanie obligacji w granicach 15%. Wiem, że to "argument" osób, które jeszcze akcji nie mają albo nie chcą mieć.
Pierwszy raz słyszę aby działalnośc dot. recyklingu opon dawała tak małą marżę netto. ROzumiem, że argument wyssany z palca, dla udowodnienia jakiejś tam tezy.
Mati z qtasem jedno osiągneli. Niewątpliwie wzbudzili zainteresowanie spółką co widać po wpisach, ilości nowych forumowiczów i co raz wyższej temperaturze dyskusji.
Dla zdecydowanych przeciwników inwestycji, a raczej matiego i jego stylu jestem ciekawa jak poradzicie sobie z faktem, iż dotacje sa już zatwierdzone dla spółki. Na pierwszą spółka już zdobyła finansowanie (poczytajcie dokładnie o obligacjach).
Kończąc pewnie będzie wyżej i to sporo, gdyż takie przypadki oglądałam w przeszłości. Sami przytaczacie wiele przykładów. Niezaprzeczalnym faktem jest, że Orzeł dostanie gotówkę wielokrotnie przewyższającą jego wartość.
A teraz pozwolę sobie życzyć wam udanych Świąt i mokrego smingusa. Panowie mniej agresji, częściej przebywajcie w towarzystwie waszych kobiet.