Tak jak pisałem tydzień temu - nie dziś to za tydzień. Nie pomyliłem się ani dnia :-) Dziś piękne otwarcie - myślący i dobrze patrzący pewnie już wysunęli odpowiednie wnioski. Jak wysoko możemy zajść zależy już tylko od popytu. Byle do 1,4 a potem to "end is in the sky"