Wczoraj kolejny dzien ktos musiał wyłozyc kilkanascie ml. zł zeby odebrac akcje od sprzedajacego Dziwnie to wyglada bo to duza kasa i moze spanikowany sprzedajacy - oddawal nawet po 10,22 tylko chciał takie wrażenie wywołać Jesli tak jest to zapewne oczekuje rekompensaty za tanio oddane akcje innemu układowi przyciagania I tu tylko jest jedno wyjscie to wypłata dywidendy ktora dałaby zarobi na pozostawionych akcjach Moze to tak?