No coz.Wallstreet jak republika bananowa. 12% do gory.Tego moja praprababcia nawet nie pamieta.Leszcze dzis wykoszone 2 ruchami cwaniaczkow na cieniutkich obrotach bo gawiedz na gpw tak sie przestraszyla pomaranczowego , ze siedzi ( siedziala) zatrwozona z podkulonym ogonem.O kupowaniu kontrarianskim wczoraj nawet nie wspomne, bo to na gpw rarytas. Kto sie jednak odwazyl powinien byc zadowolony.
Pan Pomarancz skapitulowal przed zemsta finansjery ( udaje,ze to taki szachzug hehe) i zobaczymy w jakim tempie i na jakich obrotach dzis papier bedzie chodzil. pewnosci bym nie mial bo najpierw skocza blue chipy a ulica potrzebuje w pl okolo 3 dni
zeby chwycic bluesa. Slowem leszcz sie tu nie liczy. Szansa by byla gdyby ten cwaniak ,ktory zjezdzal sie wystraszyl ,ze zostanie na peronie. Do tego potrzeba jednak innego cwaniaka, ktory go postraszy tzn. zacznie kupowac.
Jedno jest pewne.Wycena stala sie groteskowo niska.Ano sie zobaczy