Marzyciele , na wczasy sie nadają bimbać, spać do południa, pogadać, na youtubika coś nagrać i tyle ale nie do biznesu. Myśleli chłopcy, że jak na NC wejdą i polecą dwa razy samolotem to się samo wydarzy jak w bajce cudownie, szybko rynek właściwie wycenił "moje i tylko moje" albo dopiero wyceni, z wielką tragedią dla tych co zostali zrobieni w balona na początku. Wycena z debiutu, to jest wałek dekady. Trzeba mieć głowę otwartą a nie zakuty łeb. Ile kosztuje linia produkcyjna, know-how producenta, siećdystrybucji i miliard innych aspektów o których nigdy niebędąmiećpojęcia. Będą czekać to im producent skuterów z Azji wjedzie ze swoim tri i pozamiata te myślenie kalafiorowe " Moje"