Problem w tym, że aby móc spłacić wierzycieli nawet w układzie trzeba mieć z czego. Przy takich wynikach z działalności operacyjnej wykonanie układu może być trudny ale nie niemożliwy. Pytanie co dalej z portem, jaką firmą ma strategię na embargo, jak otoczenie np. dostawy gazu jakie zorganizował Unimot, czy mają umowy na dostawy z innych kierunków niż rosyjski. Potrzebne są inwestycje w logistykę. Po za tym może się okazać że jak zwykle za dwa dni będą korekty, zupełny brak komunikacji zarządu, jakieś dziwne wchodzenie na rynek papieru toaletowego. Tam trzeba zmian zarządu i strategii dla biznesu. Ten zarząd ani chyba rada nie są w stanie udźwignąć. Podsumowując może być katastrofa ale nie musi.