Przy tej płynności władować ponad 170.000 zł w taką spółkę? Przecież tu zarząd chciał swoją własną spółkę bułgarską kupić za 30 baniek tylko razem ze swoim doradcą nie znaleźli jeleni na akcje po kilkanaście zeta. Jak zarząd sobie chciał takie wałki robić to niech teraz sobie sam te akcje kupuje skoro chcieli sprzedawać akcje za kilkanaście złotych. No przecież tanio jak barszcz, nieprawdaż? Tutaj wrzucić taką kasę to tak jakby ją umieścić w lodówce albo zakopać. Kasy nie ruszasz i nic z tego nie masz. Myślę, że to mogą być akcje albo Altusa albo tego głupawego doradcy co to myślał, że geszeft zrobi.