Panikujcie, panikujcie... Zawsze daleki jestem od spiskowych teorii, ale tu aż w oczy razi straszenie batonikami i (udane) próby obniżania kursu. Nie wiem kiedy to się skończy, wie zapewne sam zainteresowany. I zapewne w pewnym momencie ruszy b.silnie w górę.
Z krytyką tego co napisałem proszę poczekać kilka miesięcy, bo nie piszę kiedy zwrot nastąpi i nie wiem z jakiego poziomu. Wiem tylko że będzie dużo wyżej niż obecnie.