życie i świat są zaskakujące :) pewnie jeszcze nie raz Cie zaskocze :) zaskoczenie samo w sobie nie jest szkodliwe na rynkach finansowych bo ważne jest to co myślisz ty osobiście a nie to czy Ktoś Cię zaskoczył czy nie :) ja się nie sugeruje kogoś wpisami na bankierze ani zaskoczeniami :) gram swoje i robię to ze stanowczością dostosowaną to sytuacji na rynkach. Zaskoczenie na chlebek nie zarobi a dobra decyzja inwestycyjna tak i tego trzeba się trzymać. Tak jak dziś gdy teoretycznie wiadomo że jesteśmy w nazwijmy to KOREKCIE krótko czy średnioterminowej która może potrwa a może i nie trzeba bardzo dobrze zarządzać ryzykiem żeby rynek nie uciekł Ci w żadną stronę. Ja staram się wystawiać bardzo dużo zleceń po każdej stronie które dadzą mi jakiś zarobek ale też spodziewam się że wszystkie te zlecenia zostaną zrealizowane czyli rynek zaliczy jakieś tam wyznaczone górki i dołki co da mi zarobek z każdego zlecenia kupna i sprzedaży wystawionego czy też zrealizowanego ( w japońskiej nomenklaturze nazewnictwa rynkowego nazywa się to ''dużym polem walki'' czyli zastawiasz wyznaczone pole zleceniami obustronnymi i grasz na to że wszystkie się zrealizują co da Ci podwójny zysk bo po zrealizowaniu dowolnego zaraz wystawiasz przeciwstawne. Pozim cenowy moim zdaniem jest bardzo odpowieni na taką technikę bo w dłuższej perspektywie kurs urośnie a z czasem zaliczy notowania mniejsze niż są teraz. Pewnie nic z tego nie zrozumiałeś :) ale nie zmienia to faktu że zaskoczonym każdy będzie jeszcze wiele razy w trakcje swojego żywota - amen :)