Żaden ze mnie guru. Ale moim zdaniem było tak, że ten kto ostatnio podciągał kurs od 1 zeta pod 1,30 sprzedawał i kupował prawie wyłącznie swoje akcje. Transakcja była w jedną stronę a za chwile w drugą stronę na taką samą ilość akcji plus jakieś drobne przy okazji. Potwierdził to właśnie wczorajszy dzień - otóż jeszcze dzień wcześniej kurs ładnie podskakiwał do góry ale jak zbliżył się do 1,3 to przestał. Dlaczego? Ano dlatego, że tam stoi już kilka tysięcy akcji na które podciągacz musiałby wyłożyć dużo większe pieniądze niż na 100-200 sztuk, które zasysał po drodze przy swoich transakcjach. Co więcej od 1,35 co grosz przez kilkanaście groszy w górę jest do wzięcia co najmniej 3 tys. akcji więc, żeby je przejść to trzeba wyłożyć minimum 150 tys. zł bo jeszcze dorzucą. Niestety kreowanie zainteresowania wzrostem wolumenu się nie powiodło i nikt się nie przyłączył. Osobiście uważam, że obecna wycena jest w miarę fair i bez spekuły nie należy się spodziewać dalszych istotnych wzrostów ponieważ po prawie 3-krotnym wzroście kursu trudno spółkę uznawać za jeszcze nie odkrytą.