Tych,którzy nie chcą albo nie potrafią zrozumieć tego,co piszę i odpowiadają nie na temat informuję,że mówię o szczycie w tej fazie wzrostu,czyli o szczycie lokalnym,a nie o szczycie historycznym. Szczyt lokalny,o ile,oczywiście,wystąpi dzisiaj,może stanowić opór na wystarczająco długi czas i spowodować wystarczająco duży spadek kursu,żeby warto było wykorzystać go do sprzedaży akcji.Ponieważ jednak takie posunięcie wiąże się,jak zawsze na giełdzie,z ryzykiem,nie namawiam nikogo do takiego ruchu.Już jutro bowiem może się okazać,że źle prognozowałem,i kurs dynamicznie będzie dalej rósł.Nie wiem kiedy i na jakim poziomie będzie szczyt na który czekacie,bo pewnie każdy z Was mówiąc"szczyt" ma na myśli coś innego.Może być np.szczyt na kilka dni,tygodni,miesięcy,lat i szczyt na wieki wieków.Inne podejście będzie miał gracz,a inne inwestor.Nie mamy żadnej pewności,że kurs kiedykolwiek przebije szczyt z czerwca 2007 roku na poziomie 92 złotych,jak i tego,że nie wzrośnie np.do 500 zł za,powiedzmy,24 lata.Na koniec chciałem jeszcze powiedzieć,że poprzednie szczyty na wykresie,który uwzględnia wypłacone dywidendy,są już blisko,a niektóre zostały już przebite.Szczyt z 4 czerwca 2007 roku na wykresie uwzlędniającym wypłacone dywidendy wynosi 56,58 zł,a nie 92,00 zł.