Czy pan naprawde mysli ze dodanie znaku zapytania na koncu zdania chroni pana przed odpowiedzialnoscia za te bzdury? Stosuje pan manipulacje poprzez pytania i jest to śmiesznie proste do udowodnienia. Szczególnie fragmenty wyrażające pańską wolę tzn „wtedy i ja sie pokusze o zakupy?” świadczą że stosuje pan interpunkcje pytającą z oznajmującą zamiennie, co dodatkowo działa na pańską niekorzyść. Do tego dochodzi masa pytań w formie postów „kiedy spółka ogłosi upadłość” etc. która w formie >kiedy a nie >jeśli świadczy o tym że jest pan przekonany o takim obrocie spraw. Czy muszę wspominać o kilkunastu postach tygodniowo zawierających masę manipulacji w retoryce pytań?
Jeśli naprawde pan sądzi że tymi znakami zapytania sprytnie wykiwał pan cały system prawny to czeka pana naprawde sporo zdziwienie