Chodzi o to, że na tym chorym bananie prezes który nie dopełnia obowiązku informacyjnego nie ponosi żadnych dotkliwych konsekwencji.
Stąd wielu januszy pcha się na giełdę, a obowiązki giełdowe mają w głębokim poważaniu. Bo nikt im bolesnej kary nie wymierza.
Dla bajkopisarza teraz wisi czy są obroty czy nie.
I tak nie ma już akcji dopuszczonych do obrotu.