Jeżeli fuksem nazywasz jeżdżeniem po Polsce z Niemiec na Mazury i na Podkarpacie oraz inne miejsca przez 6 lat i sprawdzanie spółki to spoko. Jeżeli fuksem nazywasz systematyczną obecność na WZA to spoko. Jeżeli fuksem nazywasz pojęcie o temacie OZE ,zanim ty jeszcze usłyszałeś o czymś takim to spoko
Może i go nerwy poniosły ,ale jest tutaj jednym z pierwszych