Za rok, za dwa - to jest urok małych spółek, że za miesiąc możemy być w okolicach 1 PLN, albo kisić się do marca...czy ktoś wie, jak nam idą te budki NTT, co to miały po sklepach sprzedawać? Nie za bardzo wychodzę, przerabiam teraz spory Keynesa z Hayekiem...