Już żadnego żartobliwego słowa z mojej strony i mam nadzieję z wzajemnością, Ciekawe niektóre rzeczy . Mam jedno kluczowe pytanie, od którego wszystko na rynkach w Polsce i na świecie. Inwestujesz już długi i masz wiedzę pewnie. dużą.Panuje taki zgodny chór między pseudospecjalistami giełdowymi, że stopy procentowe będą latami utrzymywane koło zera. Jak myślisz czy i kiedy możliwy jest scenariusz naprawdę dużej inflacji kiedy banki będą musiały podnieść stopy ? Takiego porządnego szarpnięcia , które spowoduje pęknięcie bańki na giełdach, surowcach i metalach szlachetnych? A może to jest częścią planu aby latami dawać tani kredyt a potem gwałtownie zakręcić śrubę ? Banki przejmowałyby nieruchomości za bezcen. Na Ukrainie na przykład raty po podniesieniu stóp wzrosły kilkukrotnie i nie było ludzi stać na spłatę kredytów, Wiele mieszkań wypłynęło na rynek a ceny spadły nawet 5 krotnie. Jak myślisz czy taki scenariusz jest możiwy a jeśli tak to kwestia roku, czy kilku lat ?