Aktualny kurs na grudzień 2025 to około 38-39 zł, kapitalizacja ~360 mln zł, a wartość księgowa grupy ~893 mln zł (P/BV ~0,4 – spółka mocno niedowartościowana względem aktywów, w tym gotówki netto i nieruchomości). Do poziomu powyżej 100 zł kapitalizacja musiałaby wzrosnąć do ~930-950 mln zł (przy ~9,3 mln akcji), czyli ponad 2,5-krotnie.
To ambitny scenariusz w krótkim/średnim terminie, wymagający kombinacji kilku pozytywnych czynników jednocześnie. Oto realistyczne (choć mało prawdopodobne w najbliższych miesiącach) zdarzenia, które mogłyby to napędzić:
Eksplozywny sukces segmentu deweloperskiego (Mercator Estates)
Szybka realizacja projektów (np. rewitalizacja kamienic w Krakowie, start budów w 2026 r.) z wysokimi marżami i presprzedażą apartamentów na poziomie premium.
Duże przejęcia nieruchomości lub joint ventures, które znacząco zwiększą NAV (wartość aktywów netto) grupy – np. portfolio warte setki milionów zł z potencjałem zysku >50-100% w cyklach 3-5 lat.
Rynek deweloperski w Polsce musi być w boomie (niskie stopy %, wysoki popyt na luksusowe mieszkania), a Estates stać się "drugim filarem" grupy, generującym dziesiątki milionów zysku rocznie.
Znacząca poprawa w core businessie (rękawice medyczne)
Gwałtowny wzrost cen rękawic i marż – np. przez nową falę pandemii/globalnego kryzysu zdrowotnego (jak COVID), ograniczenie produkcji w Azji (cła USA na Chiny/Malezję przekierowujące popyt) lub konsolidację rynku.
Zyski netto na poziomie 100-200 mln zł rocznie (vs obecne ~30-40 mln narastająco w 2025), co dałoby P/E poniżej 10 nawet przy wyższej wycenie.
Akcje korporacyjne i sygnały wartości
Agresywny skup akcji własnych po cenach znacznie powyżej rynkowych (ostatnio po 100 zł, ale oferty były masowe – jeśli spółka skupi i umorzy znaczną część akcji, zmniejszy to liczbę walnych i podbije EPS).
Wysoka dywidenda lub specjalna wypłata z gotówki (~200 mln zł netto).
Wejście dużego inwestora branżowego (fundusz PE, strategiczny nabywca) lub plotki o przejęciu całej grupy.
Zmiana sentymentu rynkowego
Ponowna "moda" na niedowartościowane spółki z gotówką i aktywami realnymi (jak w pandemii, gdy kurs sięgał setek zł).
Pozytywne rekomendacje analityków z wysokimi cenami docelowymi (aktualnie brak świeżych, starsze są mocno nieaktualne).
Ogólny boom na GPW (hossa na małych spółkach).