Dla prezesa kurs nie ma (nie miał) znaczenia, ma swój sposób na życie, jak sami wiecie i piszecie. Ale jak kurs akcji zacznie rosnąć ot tak po prostu, bo wycena jest śmiesznie niska, to zobaczysz że będzie mu to nawet na rękę i nie będzie przeszkadzać, bo czemu nie mieć jeszcze więcej?