To jest logiczne. Firma która nie przynosi zysków i nie ma widoków żeby się pojawiły w adekwatnej wysokości do ceny akcji będzie spadać do osiągnięcia wartości księgowej. A tak jest w tym przypadku. Tylko naiwni myślą że EC jest w stanie skutecznie działać w obliczu wojny cenowej i znikających sklepów na rzecz dyskontów. Oliwy do ognia dodaje poziom kosztów związany z przejedzonymi na przejęcia kredytami i kosmicznym zatrudnieniem. Te słowa zapewne nie spodobają się posiadaczom akcji ale taki jest real. Niestety ten model działalności się nie sprawdził przy olbrzymiej konkurencji z dyskontami.Zwolnienia i powtarzana od lat bajka o integracji czy rebrandingu nie wystarczy. Trzeba pozbyć się kosztownych projektów i niedochodowych działów, ale wtedy byliby już tylko małą firmą która zniknęłaby z GPW , ale dochodową. To jest jedyna alternatywa skoro nie potrafili przez ponad dekadę wygenerować zysków z przejęć i projektów. Inaczej upadną