Nie jestem zazdrosny, ba jestem zadowolony jak inni mają więcej (bo i ja mam więcej), ale czasami rozwala mnie debilna argumentacja.
W stylu bedzie jazda ( kuźwa konia se kup żeby pojeździć)
albo no pociąg odjeżdża ( a jak kurs potem opada to to) to wtedy powinien napisać o k... maszynista się naje... i kierunek pomylił.
Dla mnie rzetelna informacja i nieważne czy kurs ma rosnąć czy lecieć w dół jest sto razy cenniejsza niż bzdetne wypociny.
No dobra styknie