Ja bym się spodziewał, że taki system maklerski to infrastruktura o wysokiej dostępności i odpowiedniej nadmiarowości. A tu chyba właśnie jakiś kluczowy komponent okazał się być single point of failure...
Duże awarie trwające godzinę czy dwie to już różne widziałem i chyba każdy by to przełknął. Ale niedostępność takiego systemu przez dwie doby!? Wygląda to bardzo źle.