Atak ad personam świadczy, że argumentów brakuje, ale odpowiem. Rzeczywiście może i nie pracowałem w fajnej firmie bo muszę pracować 10-12 godzin dziennie na swoim za to jest efekt finansowy. Im więcej pracuję i dłużej jestem na rynku tym więcej zarabiam, nie narzekam. Pracownikom płacę dobrze (bo jest zysk) i nie interesują mnie ich posiłki (w Poznaniu Hindusi przywiozą wszystko), zwierzęta domowe i inne prywatne sprawy (po godzinach pracy), w pracy mają być efektywni za to dostają kasę. Nie wiem co to znaczy być smutnym, mnie kojarzy się z chorobą albo śmiercią kogoś bliskiego, nic takiego nie ma miejsca. Za to na szczęście mam znikomą ilość akcji PLI . Może to mogłoby być powodem do smutku chociaż z wpisów kilku osób z tego forum , z dużą dozą prawdopodobieństwa napakowani na maksa w PLI nie są wcale smutni, ale nadal optymistyczni. To taki rodzaj ludzi nawet kiedy stracą całą kasę to będą szczęśliwi, że uczestniczyli w takim przedsięwzięciu. Czas pokaże jaki numer wywiną tym niesmutnym inwestorom właściciele brylanta z new connect.