Dziś ok. 11.15 podano do wiadomości, że pojawil sie nowy akcjonariusz, AgioFund TFI. Pojawił sie od razu z pakietem blisko 9%. To całkiem sporo i warto się zastanowić, czy zakonczy zakupy na tym wolumenie, czy tez będzie kupował dalej. Warto też zwrócic uwagę na fakt, że ten komunikat nie wywołał fali zakupów, co więcej, wolumen obrotów po tej informacji własciwie niewiele urósł do konca sesji, a kurs podobnie. Dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że kurs i obroty były manipulowane, a gdy pojawił sie nowy, duży akcjonariusz, to manipulatorzy zaprzestali swoch działań, akcji nie sprzedawali w celu obniżenia kursu w obawie, że będa one odbierane przez np. nowego akcjonariusza bądź spekulantów, którzy czekają tylko na takie informacje o nowym, duzym akcjonariuszu, żeby akcje spekulacyjnie kupować na krótko.
Czy nowy akcjonariusz będzie zwiększał zaangazowanie w akcje. Nie można tego wykluczyc, poniewaz pakiet 9% nie daje mu właściwie żadnych przywilejów poza udziałem w RN za marne 3,x tysiące złotych miesięcznie, a więc grosze w realcji do zainwestowanego kapitału. Czy członkowie zarządu w tej sytuacji będa akcje kupowac dalej i umacniac własną pozycję w akcjonaroiacie? Moim zdaniem tak, bo prawdopodobnie nie znaja intencji AgioFund oraz nie moga wykluczyć, że pojawia się inni, nowi i duzi akcjonariusze.
Ktoś może powiedzieć, że nowy fundusz działa w porozumieniu z zarzadem. W to akurat watpie, poniewaz gdyby tak było, to członkowie zarzadu akcji by nie kupowali na własny rachunek, bo po co?
Jeśłi ktoś powie, że celem zakupu akcji przez nowy fundusz jest partcypacja w zyskach z Konesera, to raczej nie wie, o czym pisze. Dlaczego? Dlatego, że o dywidendzie mowy nie ma póki sa obligacje, a tych niebawem prawdopodobnie przybędzie, o czym postanowiło WZA.,,,,,,
A zatem jaki jest cel AgioFund? Ja tego oczywiście nie wiem, ale nie byl to, przy obecnym zaangazowaniu w akcji i przewagę tzw porozumienia, zamiar wpływania na władze spólki. To oczywiście może sie zmienić, ale pod warunkiem, tak uważam, że nowy fundusz zdobędzie przewagę, sam lub w porozumieniu z innymi akcjonariuszami, nad członkami porozumienia.
Ja zakładam, że AgioFund będzie zwiększał zaangażowanie, poniewaz gdyby chciał być akcjonariuszem bez wpływów, licząc np. - błędnie w mojej ocenie - na dywidende, to nie kupowałby od razu blisko 9% akcji, tylko pozostałby przy kilku procentach, poniżej 5%. Nie musiałby raportowac o zejsciu poniżej 5%, i po otrzymaniu dywidendy, jak błędnie w mojej ocenie zakładałby, mógłby spokojnie i po cichu sprzedac posiadane akcje. Nawiasem mówiąc teoretyczna dywidenda byłaby skromna, patrząc na stan kasy i nowe inwestycje oraz zobowiązania spółki, po kórych spłaceniu można by ew. myslec o podziale części zysków, pamietając, że spółka musi mieć miliony złotych na PS i RT.
Cała sprawa jest tajemnicza i czeka na swoje wyjasnienie. Zastanawia, dlaczego Quercus nie sprzedał wszystkich akcji. Nowy fundusz z pewnościa miałby na to środki, na te 180 k akcji, jakie ma jeszcze Quercus. W mojej ocenie nie sprzedał, ponieważ liczy na wyższą cene później, gdy poznamy intencje AgioFunds. A te może poznamy, gdy okaże się, że to nie koniec z zakupami akcji BBI i za jakiś czas dowiemy się o przekroczeniu 10%. Wiele nie brakuje, prawda?
Robi się ciekawie i mamy nad czym się zastanawiać, a najbardziej zapewne dotyczy to członków zarządu.
Taka jest moja spekulacja.