Żadna poważna firma nie wprowadziła by "bacdoorów" celowo ryzykując swoją reputacją. Awaria pociągu to poważna sprawa. Prędzej sabotaż pracownika albo informatyka wykonującego zlecenie na robotę. Albo po prostu luki wynikające z niechlujstwa nt bezpieczeństwa i to pewnie najbardziej prawdopodobny scenariusz.