Dnia 2021-06-11 o godz. 08:57 ~111 napisał(a):
> Szynobusy za 43 mln zł to bubel? Psują się na potęgę, choć jeżdżą... pół roku
>
https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/a3/cc/6051f89117b7a_icon.jpgJarosław Miłkowski11 czerwca 2021, 7:26
>
> Każdy z dwóch trójczłonowych szynobusów kosztował 21,525 mln zł. Jarosław Miłkowski
>
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/17/38/60c2254db8632_o_small.jpg>
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/d8/83/60c22552dcdea_o_small.jpg>
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/d8/53/60c225019dd2b_o_small.jpg>
Zobacz galerię(8 zdjęć)https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/77/b6/60c2253e1fa4d_o_small.jpg>
> Psują się nowe trójczłonowe szynobusy, które jeżdżą po Lubuskiem raptem od... pół roku. - Co drugi pociąg spóźnia się lub w ogóle nie przyjeżdża - mówi licealistka z Witnicy, która uczy się w Gorzowie.
>
> - W ciągu tygodnia pięć razy muszę jechać pociągiem do szkoły i pięć razy z niej wracam. I tylko około 50 proc. połączeń jest punktualnie. Co drugi pociąg spóźnia się lub w ogóle nie przyjeżdża - mówi nam Julia Dzikowska z Witnicy, drugoklasistka z I Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie. Półtora tygodnia temu uczniowie wrócili do nauki stacjonarnej, a więc znów mają zajęcia w szkołach. Dla dojeżdżających zrobił się problem.
>
- W ostatni poniedziałek chciałam wrócić z Gorzowa do Witnicy pociągiem o 13.16. On jednak wcale nie przyjechał. Musiałam więc czekać na pociąg o 14.40, a on z kolei nie przyjechał o czasie, tylko się spóźnił. Nie mam możliwości jazdy samochodem, więc w efekcie musiałam spędzić na dworcu około dwie godziny - mówi licealistka. - Pociągi spóźniały się już jesienią zeszłego roku, ale nie tak bardzo jak teraz. Ja przez to nie tylko spóźniam się do szkoły, ale też nie mam pewności, że do niej dojadę czy wrócę do domu - mówi 17-latka.
Odwołanie pociągu w poniedziałkowe wczesne popołudnie potwierdza nam Paweł Nijaki, rzecznik prasowy lubuskiego oddziału PolRegio.
- Pociąg został odwołany z przyczyn niezależnych od nas. Psują się trójczłonowe szynobusy, które jeżdżą na tej linii - mówi rzecznik.
- Jako przewoźnik mamy pełną świadomość sytuacji taborowej w tej części regionu. Zgłosiliśmy już reklamacje do firmy Newag, która wyprodukowała szynonbusy. Bardzo przepraszamy wszystkich pasażerów za zaistniałą sytuację. Zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić podróżnym komfortową i stabilną podróż naszymi pociągami. W miarę możliwości zapewniamy komunikację zastępczą - dodaje Nijaki.
Trójczłonowe szynobusy są u nas zaledwie... pół roku. Za dwa pojazdy
urząd marszałkowski zapłacił ponad 43 mln zł. Jak mówią nam kolejarze, w szynobusach psuje się „niemal wszystko”. Prowadzone są rozmowy, aby zamiast doraźnych napraw, Newag wziął do kompleksowej naprawy oba pojazdy, a na czas naprawy udostępnił inne sprawne szynobusy.
Trójczłonowe Impulsy zostały kupione do obsługi trasy Kostrzyn - Gorzów - Krzyż, bo jest to najbardziej oblegana linia. Przed pandemią dwuczłonowe szynobusy zwyczajnie okazywały się za małe.