Wiesz co Znany, z całym szacunkiem, ale Grześkowi do pięt nie dorastasz.
Jego opowiadania o złotówce człowiek czytał z zaciekawieniem, przejęciem. To skłaniało do zadumy. Po odejściu od komputera czułeś wręcz wzruszenie ze względu na to, że wiedziałeś że właśnie przeczytałeś coś takiego, że po prostu, no nie wiem..
A Twoje smęty... mękolenie w każdym poście i używanie cały czas tego samego tekstu. Nudy po prostu. Od powtarzania tego samego w kółko nie zmienisz rzeczywistości.