Do połowy stycznia będzie taka zabawa, choć widać, że ogień spekulacji gaśnie i może na święta wrócimy do podłogi, czyli 22 zł.
Poza nielicznymi naiwniakami stary beton nie skruszał i trzyma dalej, choć kto wie... może cash flow na przyszły rok będzie istotniejszy. Obyście wytrzymali presje, choćby TJS nie dał ostatniego słowa i będzie pewnie jeszcze z raz atak na 30 .