„Idea stojąca za aktualnie zapowiadaną, nieco większą emisją jest taka, żeby w połączeniu z dwoma innymi źródłami finansowania, czyli ewentualną umową z partnerem branżowym i dotacjami, była to ostatnia emisja akcji na pokrycie kosztów badawczo-rozwojowych, a więc pozwalająca na złożenie wniosków o dopuszczenie do obrotu dla wszystkich trzech produktów leczniczych” - mówi Paweł Wielgus, członek zarządu
Bioceltix w wywiadzie dla Pulsu Biznesu.
Sami wyciągnijcie wnioski, pociąg jak odjedzie to nie ciężko bedzie wskoczyć!