Dzwoni ale nie wiadomo gdzie. Nie MS ale Zarmen. Kuku kiedyś napisał, że w EB nie było jednego zdrowego miejsca. Jednocześnie na tych ludziach została oparta strategia budowy Zarmenu. Skąd ta dziecinna naiwność? Zwolniono ludzi, którzy byli nie wygodni dla starego układu. Bohaterowie pozbyli się świadków czy ideowców walczących o Elektrobudowę i wynik. Dostali pełną swobodę. Stary układ rękami Zarmenu pozbył się resztek ludzi, którzy wiązali im ręce.
Teraz stary układ i ziomkowie mogą wszystko. Teraz Zarmen z kontrolami i audytami stoi przed ścianą i jest zdany na nich. A spółdzielnie zawijają sreberka. Oni grają w swoją grę. Zarmen myśli, że nowo postawieni menadżerowie z doświadczeniem teraz wypruwają sobie żyły dla nich. Bo tak mówią? Naiwność i wiara , że obecnie jest walka o Klienta czy o rynek jest zatrważająca. Nie ma lojalności jest zwykłe wyrachowanie. Ludzie nie pracowali dla idei za 6 czy 9 tysięcy gdzie u konkurencji było dwa razy więcej. Oni ciągle i systematycznie polepszają swoją strefę komfortu. Apartament...yyyy, wieżowce, pralnie szybkiej obslugi , biznesy kuzyna czy kuzynki itp. Deklarowaną pracę dla idei włóżcie między karki. Tutaj pracuje się dla b.dużych pieniędzy. Zacznijcie grać w swoją grę a zatrzymacie pieniądze w firmie i postawcie ją na nogi. Z takim drenowaniem nie ma możliwości przez Zarmen udźwignięcia tego biznesu. Jak można naiwnie myśleć, że chore miejsca wyzdrowiały.