Bardzo dobrze, że spółka jest bod obserwacją nie jednego a kilku potencjalnych inwestorów, gotowych prowadzić negocjacje w sprawie przejęcia. Mam nadzieje, że prezesi wybiorą najlepszą opcje i dadzą zarobić sobie i drobnym inwestorom wierzącym w ich spółkę. Osobiście byłbym za tym by dogadali się z inwestorem wiadomo którym ;)