Jestem większym optymistą. Po pierwsze nie wiadomo jakie będą plony. Pogoda może w przyszłym roku pozwolić na zebranie lepszych zbiorów niż w tym roku. A zbiory tegoroczne są już zakontraktowane z dostawami na kolejne miesiące. Po kolejne, obecne wyższe ceny słonecznika (i oleju) i prognoza stabilizacji bądź wzrostu cen spowodują obsianie większych areałów kosztem np. zbóż przez producentów ziarna oraz większą dbałością o przyszłe pożytki
Dodatkowo, za newsletterem Agroligi - "Dobra lokalizacja naszego zakładu, w centrum regionów, w których słonecznik jest tradycyjnie uprawiany, daje nam znaczną przewagę w dostępności surowców - to w kwestii magazynowania. Patrząc na historyczny zysk, wydajność upraw na tle innych przedsiębiorstw, przewidywanie trendów rynkowych - odejście od hodowli bydła mlecznego, uruchomienie elektrociepłowni, która dopiero od początku przyszłego roku ma pracować pełną mocą, jestem spokojny o wyniki.