Wytlumaczccie mi jedna rzecz.Jak spólka ktora nie moze zorganizowac dyrtybucji produktow w kraju zrobi to za granicą.na czym polega fenomen.Bo ja tego ni w zab nie rozumiem.Po co pchac sie do Chin skoro tutaj nie mozna zwiekszyc sprzedazy.Czy nie buduje sie najpierw zamku zeby z niego toczyc podboje i poszerzac terytoria.I dlaczego akurat Chiny a moze Australia Papua i Nowa Gwinea. W Chinach to mozna byloby pewnie jakas tania produkcje rozpocząc ale ja jestem cienki bolek w tych kwestiach,nie znam sie.