Cześć Olo,
Dzięki za dobre słowo, choc powiem-napiszę - szczerze - wolę, żeby nikt mi za nic nie dziękował, przynajmniej na forum. Jestem na giełdzie od czasów Banku Śląskiego, a raczej ciut przed. Od wielu lat zajmuję się tylko giełdą - z tego żyję. Mam z pewnością więcej spółek w portfelu niż 95 procent innych giełdowych inwestorów.
Ale bardzo rzadko piszę na forum jakichkolwiek spółek, także tych, których akcje posiadam. Z prostego powodu - na giełdzie jest zawsze ryzyko, a ja nie chcę przenosić tego ryzyka na kogokolwiek.
Zdarzyło mi się - niestety - zbyt mocne zaangazowanie w spółkę Genergy. Miała być ( w sumie- nawet była) pionierem w branzy marihuanowej w Polsce. Mając spore doświadczenie i wiedzę jak wyglądały losy takich spółek w USA i Kanadzie- dotąd głównych rynkach marihuanowych na świecie - wydawało mi się, że zrobię dobrze wszystkim nagłaśniając rysujące się przed Genergy - Medical Cannabis - możliwości.
Wyszło nie tak jak oczekiwałem, choć wciąż nie mogę pojąć - dlaczego. Ktoś jakby po prostu nie chciał zarobić milionów mając przewagę na rynku, będąc numerem jeden i to przy kolosalnej koniunkturze na świecie. Dotąd ciągle mam "kaca inwestycyjnego".
Jestem przekonany, że dzięki Milestone trochę odkupię swoje winy. Ale obiecałem sobie, że po Milestone wrócę do swojego spokojnego biznesu - analizy w ciszy, analizy takiej fundamentalno-psychologicznej. Kreski - może często się sprawdzają - ale w takim razie dlaczego dziś nie poszliśmy ostro w górę, skoro wskazniki i wszystkie średnie wołały jednym głosem: "mocne kupuj!" :-)
Pozdrawiam wszystkich.