Tylko, że raczej nigdzie nie podnoszono argumentu jakoby sprzedaż miała spaść, bo ludzie przestali kupować z powodu raportu Hidenburga. Tutaj raczej problemami miał być słaby konsument, cięcie wydatków ludzi (patrz spadki sprzedaży Dino) czy problemy z Bangladeszu z protestami oraz wzrost cen frachtu (LPP miał zagwarantowane stałe ceny do końca roku).
Hidenburg poza samą giełdą nie miał znaczenia.