Zawsze może być to pierwsze wdepnięcie.
Swoją drogą czy tu może być jeszcze gorzej niż jest?
Chyba że bankructwo ale wtedy jak z awarią samolotu, wszyscy solidarnie giną razem.
Pomijając scenariusz mega czarny, wydaje się, że trzeba cierpliwie czekać na pierwsze owoce.